wtorek, 3 lutego 2015

Rozdział 2

Na wyświetlaczu pojawił się Piotr. Nie wiedziałam, że się odezwie. W treści sms'a widniało:
Hej. Masz dziś czas? Spotkajmy się o 15 w parku. Mam ważną sprawę. 
Czytając wiadomość nie opanowywałam swoich emocji. W tej samej chwili z pokoju wyszedł zaspany Bartek.
- Wyspana? Widzę, że w dobrym humorze - powiedział.
- Nie do końca wyspana ale w świetnym humorze. O 15 idę do parku. Kolega Piotrek ma jakąś sprawę - odrzekłam.
Dręczyła mnie tylko jedna rzecz. Czy ta ważna sprawa jest negatywna czy też pozytywna... Godziny ciągły się nieubłaganie a ja nadal byłam w ciągłym napięciu. Co się wydarzy? O czym chce porozmawiać Piotr? Te pytania ciągle mnie korciły. Była godzina 14:44 gdy wyszłam z domu. Idąc przez centrum handlowe i zbliżając się do parku poczułam znów to samo uczucie jak w szatni. Rozejrzałam się dookoła. Poczułam, że ktoś do mnie się zbliża. Odwróciłam się i zobaczyłam przed sobą ... MICHAŁA KUBIAKA!! Tak samego Michała! Nie wierzyłam w to co wdzę. Myślałam, że jestem w pięknym śnie który zaraz się skończy. Ale nie, to nie był sen... to była cudowna rzeczywistość którą zapamiętam do końca życia.
- Cześć. - usłyszałam głos Piotrka który stał obok siatkarza.
- Piotrek! - krzyknęłam i nie opanowałam swoich emocji. Rzuciłam się w ramiona blondyna. - Jejku, nie wiem co powiedzieć! Skąd wziął się tu Michał? - spytałam.
Poczułam, że znalazłam tą idealną drugą połówkę, poczułam, że nie tylko ja zwariowałam na jego punkcie ale on także!
- Zaraz Ci wszystko opowiem, spokojnie. - powiedział nie zbyt zadowolony chłopak. - Michał jest tak jakby kuzynem mojego taty.
- I ty mi to teraz mówisz?! - przerwałam rozgoryczała. - Dlaczego nie powiedziałeś wszystkim o tym szybciej?
- Przepraszam Cię za to... Od dawna wiedziałem, że Twoim idolem jest Michał... Czekałem na ten moment, aby Ci wszystko powiedzieć i wytłumaczyć. Nie chciałem aby wszyscy w szkole o tym się dowiedzieli... Wiesz co by to było? Wszyscy chcieliby autografy a w późniejszym czasie musiałbym przyprowadzić Michała do szkoły.
- No tak... - odrzekłam trochę spokojniejsza.
- Więc, przejdźmy do rzeczy... Niestety... - Rzekł smutnym głosem.
- Co się stało? - Zapytałam przerażona. - Coś nie tak?
- Nie, wszystko byłoby w porządku gdyby... - Mówił coraz ciszej blondyn
- Piotr co się stało na litość boską?! - Nie powstrzymałam swoich emocji.
- Za 3 miesiące wyjeżdżam do Londynu. Ojciec znalazł tam pracę i wyjeżdżamy razem z nim. Chciałem Ci jeszcze powiedzieć...
Przerwał rozmowę dzwonek telefonu chłopaka.
- Halo?
- Wracaj do domu szybko! - zabrzmiał głos ojca Piotra - Mama źle się poczuła. Jesteśmy w szpitalu.
Widziałam jak na twarzy blondyna spływa mała łza...
- Olka! Muszę natychmiast iść. Bardzo Cię przepraszam. Moja mama jest w szpitalu. Zadzwonię wieczorem. Trzymaj się! - Powiedział zrozpaczony Piotrek.
W tej chwili stałam jak wryta. Wszystko potoczyło się tak szybko, że aż nic nie pamiętałam. Nadal stał przy mnie Kubiak a ja obok niego. To było niesamowite uczucie stać obok jednego z najlepszych przyjmujących.
- Nie przejmuj się. Wszystko będzie dobrze z Piotrem i jego mamą. - powiedział Kubiak z uśmiechem na twarzy.
Nagle z kieszeni wyciągnął zdjęcie wraz z jego autografem.
- To dla Ciebie. Słyszałem, że jesteś moją największą fanką. - Podając mi zdjęcie roześmiał się.
- A no... tak - powiedziałam nieśmiale. - Bardzo panu dziękuję.
To powiedziawszy objęłam Michała. Sama nie wierzyłam, że jestem w objęciach tak wspaniałego siatkarza.
- A widzisz zapomniałbym! - odrzekł. - Mam dla Ciebie dwa bilety na finałowy mecz Mistrzostw Świata który odbędzie się w Spodku. Mam nadzieję, że się tam spotkamy. - Rzekł i puścił oczko. - Muszę już iść, za pół godziny mam trening w Spale. Ale... to nie wszystko, Olu. Trzymaj się!
Nie wiedziałam jak ostudzić te wszystkie emocje. Nadal nie wierzyłam w to co zobaczyłam. Co oznaczały słowa siatkarza: "Ale... to nie wszystko, Olu..." Czy ma coś jeszcze, coś najbardziej ważnego? Tego nie wiedział nikt tylko sam Michał... Czułam się ogromnie wyróżniona spotykając się z moim największym idolem i do tego dostać autograf i dwa bilety na Mistrzostwa które rozpoczynają się za 3 miesiące. Nadal martwiłam się o Piotra i jego mamę. Ciągle byłam myślami tam gdzie on. Przecież nie dokończył zdania... Co chciał mi powiedzieć? To pytanie dręczyło mnie przez długi czas. Idąc do domu trochę ochłonęłam lecz nie do końca. Wchodząc do domu zastałam rodziców. Wszystko opowiedziałam co do ostatniego zdania. Wyczerpana całym dniem położyłam się, wzięłam telefon i zadzwoniłam do Sandry. Sandra słuchając mnie z zaciekawieniem po zakończeniu powiedziała:  
"Ola ty szczęściaro! Mało brakuje Ci do pełnego szczęścia! Spotkałaś i byłam sam na sam z Kubiakiem... Pfff każdy Ci tego pozazdrości. Jeżeli zależy Ci na Piotrku walcz o niego. To świetny chłopak. Gdy zostanie będziesz najszczęśliwszą osobą na świecie! Przemyśl to wszystko. Muszę kończyć dobranoc"
 Przesunęłam czerwoną słuchawkę. Zamknęłam powieki i rozmyślałam o tym co powiedziała mi Sandra. Parę minut później przypomniał mi się Piotrek który miał zadzwonić wieczorem. Niestety, nie odezwał się i to mnie jeszcze bardziej martwiło. Czy z mamą chłopaka jest naprawdę tak źle? Kilka chwil później zasnęłam.

_________________________
Fiuu fiuu... Tego to nikt by się nie spodziewał. Ten rozdział napisałam wczoraj około 23... Achh ta wena na początku pisania opowiadania :D Myślę, że się podoba :)
Na poprzednim blogu nie mogę się zalogować. Wszystko podaję dobrze. Trudno, teraz jest ten :) Następny rozdział około piątku.
Do napisania!
Marta

7 komentarzy:

  1. Świetny rozdział!
    Czekam na następny
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow
    bardzo dobry rozdział :)
    już nie mogę doczekać się następnego
    <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny :)
    Ciekawe co się stało z mamą Piotrka... Może to coś bardziej poważnego? Jakby to była tylko mała sprawa, to Piotrek by zadzwonił do Oli i powiedział że nic poważnego się nie stało.
    Bardzo mnie wkręciłaś w ten blog :) Zostaję.
    Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super się zaczyna! Czekam na następny!:)
    Jula:*:*

    OdpowiedzUsuń
  5. No ciekawi mnie co jeszcze się wydarzy. Czy z mamą Piotrka wszystko dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  6. No no :) jest git ;) czekam na kolejny i zapraszam do siebie ;)
    everythings-gonna-be-alright2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdzial ! Czekam na nastepny :D Ciekawi mnie co sie stalo z mama Piotrka

    OdpowiedzUsuń